Jakie znieczulenie do makijażu permanentnego, czyli czy pigmentacja musi boleć?

Jakie znieczulenie do makijażu permanentnego, czyli czy pigmentacja musi boleć?

Makijaż permanentny jest zabiegiem inwazyjnym, dlatego może powodować dolegliwości bólowe. W większości przypadków nie są one nasilone, jednak nie ma powodu dla którego klientka powinna cierpieć z powodu dyskomfortu w trakcie zabiegu, jeśli istnieją sposoby jego zniwelowania. Co warto wiedzieć na temat znieczulenia w makijażu permanentnego i jakie produkty mamy do wyboru?

Dlaczego makijaż permanentny boli?

Pigmentacja polega na przerwaniu tkanki łącznej za pomocą igły i implementacji barwnika odpowiedniego do makijażu permanentnego. Pigment umieszczany jest znacznie płycej niż ma to miejsce w przypadku tatuażu, który jest zdecydowanie bardziej bolesnym zabiegiem. Warto wiedzieć, że to, jak bardzo makijaż permanentny odczuwany jest jako nieprzyjemne doświadczenie, zależy od indywidualnego progu bólu klientki, miejsca wykonywania makijażu i metody pigmentacji. Nie bez znaczenia są również umiejętności linergistki, a także to, czy zostało przez nią zastosowane znieczulenie oraz czy zdecydowała się na nie w odpowiednim momencie.

Jakie są typy znieczulenia stosowane w makijażu permanentnym?

Do pigmentacji stosuje się wyłącznie znieczulenie miejscowe. Zmniejsza ono na określony czas czucie w danym miejscu. Dzieje się tak, ponieważ środki zawarte w poszczególnych preparatach hamują proces przewodzenia impulsów nerwowych lub obniżają ich wrażliwość na bodźce. W gabinetach profesjonalnych linergistek najczęściej stosowane są preparaty do znieczulenia przed zabiegiem i preparaty do znieczulenia w trakcie zabiegu. Różnią się one przede wszystkim konsystencją. Te, które stosowane są przed wbiciem igły w skórę, mają formę kremu lub maści, po otwarciu naskórka lepiej sprawdzają się żele (np. Feel Better Now) i płyny (np. Angel of Brows do brwi)

Jak wybrać dobry preparat do znieczulenia?

Większość preparatów znieczulających miejscowo bazuje na tetrakainie lub lidokainie. Są to substancje uznawane za leki niskiego ryzyka, jednak koniecznie należy znać ewentualne skutki uboczne, które wiążą się z ich stosowaniem. Jak każdy lek, również i te dwie substancje, posiadają listę przeciwwskazań, których nie można bagatelizować. Linergistka odpowiada za bezpieczeństwo i zdrowie swojej klientki, dlatego uaktualnianie wiedzy w tym zakresie należy do jej obowiązków.

Na skuteczność danego preparatu wpływa również to, w jaki sposób i w którym momencie zabiegu został on podany. Kremy i maści, takie jak J-Creamkremie czy SM Cream powinny zostać rozprowadzone na nieuszkodzonej skórze co najmniej na 20-30 minut przed rozpoczęciem zabiegu. W przeciwnym wypadku będą nieefektywne, dodatkowo mogą zaburzyć przyswajanie przez skórę pigmentu.

Z kolei płynne znieczulenia, takie jak np. El Diablo, przeznaczone są do stosowania po rozpoczęciu pracy linergistki, czyli gdy naskórek został już otwarty. Znieczulenie to działa natychmiastowo, zmniejsza krwawienie i zapewnia maksymalny komfort. Wspomniany El Diablo to wyjątkowo mocny środek, który zawiera wodny roztwór lidokainy, tetrakainy, benzokainy i adrenaliny z dodatkiem nieaktywnego D-panthenolu, zapobiegającego sztywnieniu naskórka. Istnieją jednak łagodniejsze warianty płynnych znieczuleń, jak np. Angel of Brows, który z pewnością wystarczy do pigmentacji brwi.

Zalety stosowania środków znieczulających

Zmniejszenie bólu to podstawowa zaleta środków znieczulających, ale to nie wszystkie plusy tych preparatów. Dodatkowo ułatwiają one pracę linergistki, ponieważ zmniejszają krwawienie, redukują opuchliznę i minimalizują ryzyko wystąpienia podrażnień, dzięki czemu zabieg postępuje szybciej i sprawniej. Substancje aktywne zawarte w profesjonalnych preparatach do znieczulenia miejscowego przyspieszają regenerację naskórka, dzięki czemu klientka lepiej znosi godziny pozabiegowe i szybciej cieszy się upragnionym efektem udanej pigmentacji.

Co trzeba wiedzieć, aby stosować preparaty znieczulające?

Preparaty znieczulające bazujące na wspomnianych substancjach są dostępne bez recepty i mogą być zakupione bez ograniczeń. Nie oznacza to oczywiście, że każdy produkt z lidokainą czy tetrakainą jest bezpieczny i może być stosowany bez umiaru.

Przede wszystkim, należy kupować produkty jedynie ze sprawdzonych, renomowanych źródeł. Preparaty takie jak Feel Better Now, El Diablo, Angel of Lips czy SM Cream to powszechnie stosowane w gabinetach kosmetologicznych i salonach tatuażu znieczulenia, które mają standaryzowany skład. Kupując je upewnijmy się, że były przechowywane w odpowiednich warunkach i mają aktualny termin ważności.

Po drugie, stosowanie tego typu preparatów wymaga dokładnego zapoznania się z załączoną ulotką oraz nie przekraczanie zalecanej dawki i częstotliwości podawania środka. W przypadku kremów jest to zazwyczaj jednorazowa aplikacja przed zabiegiem (ok. 30 minut wcześniej), a płynów lub żeli - 1-2 aplikacje w czasie zabiegu. Zbyt duża dawka środka może prowadzić do zmniejszenia wchłanialności barwnika, zmiany jego kolorystyki, a w skrajnym przypadku - miejscowych komplikacji neurologicznych. Preparaty w formie żeli należy ścierać przed ponowną pigmentacją, ponieważ mogą one powodować wzmożoną utratę pigmentu.

Przed zastosowaniem konkretnego środka należy upewnić się, że u klientki nie występują przeciwwskazania do jego użycia, czyli np. nie ma ona nadwrażliwości na składnik zawarty w preparacie.

Przeczytaj także: